W niedzielę, postanowiłam sprawdzić jakie warunki panują w miejscu w którym będę robić pamiątkowe zdjęcia komunijne. No i całe szczęście, że wpadłam na ten pomysł :-)
Stawy Stefańskiego nad którymi jest lokal, okazały się NIE BYĆ Stawami Jana ( na szczęście uświadomiłam to sobie tydzień przed przystąpieniem do realizacji zlecenia :-)
Nie mniej jednak piękna zieleń i słoneczny dzień aż prosiły się by w ich otoczeniu użyć aparatu.
W drodze nad Stawy Stefańskiego mijaliśmy stary poniemiecki cmentarz który parokrotnie kusił mnie, by go odwiedzić.
Super fotki szczęśliwego dzieciaczka :)
OdpowiedzUsuńW jakiś sposób fascynują mnie takie stare cmentarze...zastanawiam się jacy byli Ci ludzie,co robili...
Ciekawie pokazałaś ten cmentarz.
Ten to akurat cmentarz wojenny ( wojskowy?) chyba ... w sumie musze się zainteresować jego historią.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam klimat cmentarzy.
bardzo ładne zdjecia i przeuroczy chopiec na portretach
OdpowiedzUsuń